20 groszy emerytki
Od soboty nie milkną głosy krytyki w sprawie Rafała Trzaskowskiego. Poseł PO zachował się, co prawda, jak bogacz z przypowieści o wdowim groszu; jednak masa internautów jest rozwścieczona bardziej niż sam Jezus podczas wypędzenia kupców ze świątyni.
O co w ogóle poszło? Jak doniósł 13 maja Fakt, Rafał Trzaskowski – polityk Platformy Obywatelskiej – dał pieniądze starszej kobiecie zbierającej na leki. Pech chciał, że poseł podarował zaledwie 20 groszy, sam kupując wcześniej ciastka. A to wszystko na oczach fotoreportera Faktu.
Poseł Platformy BEZCZELNIE kupuje ciastka w cukierni Magdy Gessler.
Autor [artykułu] zarzuca Trzaskowskiemu wiele grzechów. I zdecydowanie za dużo. Sam fakt wypominania, że poseł posiada co najmniej 300 tys. zł oszczędności, wydaje się śmieszny. Tak samo nieśmiałe sugerowanie, że członek Platformy mógł mieć więcej w gotówce. A na jednym ze zdjęć ewidentnie widać, jak były eurodeputowany płacił w cukierni kartą. No i nie ukrywajmy: niezależnie od tego, jak (inaczej) by się zachował w tej sytuacji poseł, i tak spotkałby go hejt.
Scena niefortunnej pomocy ze strony Trzaskowskiego.
Szkoda tylko, że w tym całym wypominaniu zapomina się o jednym szczególe. To, że polityk nie zachował się do końca właściwie w stosunku do staruszki, nie musi od razu oznaczać, że zawsze tak postępuje lub że w ogóle nie pomaga biednym i potrzebującym. Istnieją przecież inne drogi i metody wsparcia, w których Trzaskowski może uczestniczyć, wykładając przy tym naprawdę duże kwoty. Niestety jakakolwiek wzmianka o tym, że nie podarowano pieniędzy na rzecz chorych lub ubogich poprzez WOŚP, Caritas czy jeden procent podatku, spotyka się z ogromnym ostracyzmem. Same takie słowa, wypowiedziane neutralnie, tak naprawdę nic nie znaczą; a przede wszystkim nie wykluczają innych szlachetnych czynów.
Niezależnie od tego, czy była to prowokacja dziennikarska, czy też nie, byłbym jeszcze w stanie przyznać, że poseł Platformy zachował się śmiesznie, dając zaledwie dwadzieścia groszy. Tylko że zamiast ciągle krytykować Trzaskowskiego, może sami zaczniemy zwracać większą uwagę na inne osoby, które potrzebują pomocy?